Doketyzm to herezja o Jezusie która zyskała popularność w trzecim wieku pośród osób oddanych filozofii greckiej. Doketyzm to termin na zestaw wierzeń znajdujących się w paru herezjach, włączając w to Marcjonizm i Gnostycyzm.

“Jezus nie czuł bólu”

W przeciwieństwie do wczesnych herezji zaprzeczających bóstwu Jezusa, Doketyzm eliminuje jego człowieczeństwo. Sugerując że Jezus jedynie wydawał się być człowiekiem choć faktycznie nim nie był, Doketyzm bierze swoją nazwę od greckiego słowa dokeo oznaczającego “zdawać się lub sprawiać wrażenie”.

Wyznawcy Doketyzmu wierzyli że jest jeden wieczny ojciec który jest odwiecznie transcendentny i dlatego nie odczuwający żadnych ludzkich emocji ani cierpienia. Idea że Jezus stał się ciałem (Jana 1:14) i doświadczył życia jako człowiek była nie do pomyślenia i obraźliwa dla tej filozofii.

Ewangelia Piotra, apokryficzna księga, ilustruje pogląd Doketystów. Mówi że podczas swojego ukrzyżowania, Jezus “był cicho, jakby nie czuł bólu” co sugerowało, jak podaje historyk kościoła J.N.D. Kelly, że “Jego ciało było iluzoryczne”.

Jezus prawdziwie cierpiał

Wczesny kościół ortodoksyjnie sprzeciwiał się Doketyzmowi.

Ireneusz uważał że to nauczanie było tak niebezpieczne że napisał aż pięć tomów (Przeciw Herezjom) przeciwko jednemu z prominentnych nauczycieli Doketyzmu, Valentinusowi (ok. 136-165).

Ignacy stwierdził że byłby głupim aby dać się aresztować za głoszenie tego kto jedynie wydawał się cierpieć za niego: “Bądź jak głuchy kiedy mówi do ciebie ktokolwiek poza Jezusem Chrystusem, pochodzącym z rodu Dawida, dziecka Maryi, prawdziwie urodzonym, który jadł i pił, który prawdziwie był prześladowany pod Poncjuszem Piłatem, był prawdziwie ukrzyżowany i umarły… Ale jeśli jacyś bezbożni ludzie, to jest niewierzący, mówią, że jedynie wydawało się że on cierpiał, to dlaczego ja jestem w kajdanach?”

Polikarp wypowiada chyba najsilniejsze słowa przeciwko Doketystom mówiąc: “każdy kto nie wyznaje że Jezus Chrystus przyszedł w ciele jest antychrystem”, będące echem 1 Jana 4:2-3.

Jezus przyszedł w ciele

Jak wskazuje teolog Stephen Nichols, większość współczesnej teologii popularnej “widzi Jezusa jako unoszącego się piętnaście centymetrów w powietrzu kiedy chodzi po ziemi”. Umniejszanie albo odrzucanie prawdziwego człowieczeństwa Jezusa jest dziś popularne, ale nie mieści się ono w ramach biblijnego przekazu o Jezusie podanego nam w Ewangeliach.

Będąc na ziemi, Jezus doświadczył głodu (Mat. 4:2) pragnienia (Jan 19:28), okazywał współczucie (Mat. 9:36), był zmęczony (Jan 4:6), czuł prowadzący do płaczu smutek (Jan 11:35), wzrastał w mądrości (Łuk 2:52). Ale w całym swoim człowieczeństwie Jezus nigdy nie zgrzeszył (Heb. 4:15).

Taki jak my, ale bez grzechu

Unikanie Doketyzmu jest ważne, ponieważ, jak pisze autor Listu do Hebrajczyków, Jezus “musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby mógł zostać miłosiernym i wiernym arcykapłanem przed Bogiem dla przebłagania go za grzechy ludu” (Heb. 2:17).

Ponieważ Jezus był kuszony tak jak my, jest w stanie współczuć nam w naszych słabościach. Mówiąc krótko, całe odkupienie opiera się na tym że Doketyzm nie jest prawdą. T.F. Torrance pisze: "dowolny pogląd doketystóW na człowieczeństwo Chrystusa ucina linę ratunkową pomiędzy Bogiem a człowiekiem, i niszczy znaczenie boskiego dzieła w Jezusie dla kobiet i mężczyzn z ciała i krwi.

Jeżeli Doketyzm jest prawdziwy i on był tak niebiański że jedynie zdawał się człowiekiem, wtedy nie możemy już kłaść naszej ufność w Jezusie Chrystusie, który jako prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek służy jako pośrednik między Bogiem a ludźmi.


Strona główna | Kontakt z autorem | Stworzono: 2011-03-14 | Aktualizacja: 2017-08-25