Wiecie, iż, gdyście byli poganami, do niemych bałwanów szliście, jak was prowadzono. Dlatego oznajmiam wam, że nikt, przemawiając w Duchu Bożym, nie powie: Niech Jezus będzie przeklęty! I nikt nie może rzec: Jezus jest Panem, chyba tylko w Duchu Świętym. (1 Kor. 12:2-3)
Całkowity sens służby i darów duchowych jest w objawianiu panowania Jezusa Chrystusa jako Boga nad wszystkimi ludźmi i rzeczami. zatem, jeśli ktoś mówi że jest chrześcijaninem albo chce służyć ale nie afirmuje panowania Jezusa Chrystusa, to nie ma Ducha Świętego. Głównym dowodem że osoba ma Ducha Świętego jest jej miłość i poddanie Jezusowi.
A różne są dary łaski, lecz Duch ten sam. I różne są posługi, lecz Pan ten sam. I różne są sposoby działania, lecz ten sam Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich (1 Kor. 12:4-6).
Widzimy tutaj, że cała Trójca jest zaangażowana w obdarowywanie kościoła dla służby.
A w każdym różnie przejawia się Duch ku wspólnemu pożytkowi (1 Kor. 12:7). Jakikolwiek ktoś ma dar, celem daru jest budowanie i korzyść całego kościoła, nie tylko doskonalenie osoby korzystającej z daru.
Wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce (1 Kor. 12:11).
Duchowe dary są dane z Bożego wyboru; nie możemy wybrać sobie naszego daru. Więc każdy kto jest niezadowolony z tego jak Bóg go stworzył, w rezultacie narzeka że Bóg nie dał im daru jaki chcieli. Podobnie do rozpuszczonego dziecka rozpakowującego prezent tylko by na niego narzekać.