Istnieje wiele kontrowersji wewnątrz i poza kościołem odnośnie nauki o wybraniu (czasem nazywanej też “predestynacją”). Wybranie możemy zdefiniować następująco: Wybranie jest dziełem Boga przed stworzeniem w którym wybiera on niektórych ludzi do zbawienia, nie na podstawie jakichś przewidzianych ich zasług, ale jedynie z powodu swojej suwerennej dobrej woli. Wielu myśli że tak zdefiniowane wybranie jest głęboko niepokojące i niesprawiedliwe. Ale zanim wyrobicie sobie opinie, jest ważne aby zobaczyć skąd ta definicja, a co za tym idzie sama doktryna o wybraniu i predestynacji, się bierze.
Niektóre wersety w Nowym Testamencie wydają się potwierdzać dość jasno że Bóg uprzednio zarządził kto będzie zbawiony. Na przykład, kiedy Paweł i Barnaba zaczęli głosić Poganom w Antiochii Pizydyjskiej, Łukasz pisze, “Poganie słysząc to, radowali się i wielbili Słowo Pańskie, a wszyscy ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli.” (Dzieje 13:48). Jednym z powodów Łukasz mówi, prawie w przelocie, że wielu było “przeznaczonych do życia wiecznego” jest to, że rozumiał prawdę którą Paweł później wyłożył w Liście do Efezjan 1:4-6: Bóg “w nim [Chrystusie] bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej, ku uwielbieniu chwalebnej łaski swojej, którą nas obdarzył w umiłowanym.” Paweł dodaje później “abyśmy się przyczyniali do uwielbienia chwały jego, my, którzy jako pierwsi nadzieję mieliśmy w Chrystusie” (Efezjan 1:12).
Bóg zbawił nas i powołał nas do siebie, nie z powodu dobra jakie jest w nas, ale z powodu swojego własnego zamiaru i jego niezasłużonej łaski od odległej wieczności. Paweł mówi że Bóg jest tym “który nas wybawił i powołał powołaniem świętym, nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami” (2 Tymoteusza 1:9).
Wizja Jana w Księdze Objawienia mówi nam że indywidualne zbawienie - w tym fragmencie omawiane jako bycie zapisanym w księdze życia - było zdeterminowane “od założenia świata” (Objawienia 17:8).
Ważnym jest by zauważyć że nowotestamentowi autorzy często prezentują doktrynę o wybraniu jako komfort dla wszystkich którzy wierzą w Jezusa. Na przykład, Paweł mówi że Bóg działał i zawsze będzie działać dla dobra tych których powołał dla siebie: “A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani.” (Rzymian 8:28).
Ale skąd Paweł może to wiedzieć? Daje nam tego powód w dwóch następnych wersetach. Może powiedzieć tak ponieważ kiedy patrzy na odległą przeszłość, przed stworzeniem świata, widzi że Bóg “znał” i “przeznaczył” (predestynował) swoich ludzi aby “stali podobni do obrazu Syna jego” (Rzymian 8:29). Później, kiedy Paweł patrzy na mniej odległą przeszłość, widzi że tych “których [Bóg] przeznaczył, tych i powołał, a których powołał, tych i usprawiedliwił” (Rzymian 8:30). A kiedy Paweł wygląda w przyszłość, widzi że tych “których [Bóg] usprawiedliwił, tych i uwielbił” (Rzymian 8:30), w sensie że Bóg już zdecydował że pewnego dnia da idealne, uwielbione ciała tym którzy wierzą w Chrystusa. Z odległej wieczności do wieczności przyszłej Bóg działał i będzie działać mając na myśli dobro swoich ludzi. Wybranie jest więc powodem do pocieszenia i zapewniania że Bóg będzie dziś działał dla naszego dobra. A to wszystko stanie się “nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami” (2 List do Tymoteusza 1:9).
Naturalną odpowiedzią z naszej strony na Boże dzieło jest to abyśmy żyli i “przyczyniali do uwielbienia chwały jego” (Efezjan 1:12). Możemy, tak jak Paweł, dziękować Bogu za tych których on wybrał (1 Tesaloniczan 1:2-4), wiedząc że to Bóg ostatecznie jest odpowiedzialny za ich zbawienie i wszystkie dobre rzeczy jakie temu towarzyszą. W istocie, Paweł mówi że jesteśmy zobligowani dziękować Bogu a takie wielkie zbawienie (1 Tesaloniczan 2:13). Śpiewanie na chwałę Boga za jego zbawienie nie zostawia żadnego miejsca na śpiewanie o własnych zasługach, ponieważ nasze zbawienie nie jest z naszych uczynków, ale jest darem od Boga (Efezjan 2:8-9).
Jednakże ta prawda nie powinna prowadzić nas do myślenia że nasze działania ewangelizacyjne nie są ważne! Kiedy Bóg wybiera ludzi do zbawienia, czyni to przez ludzkie czynniki. Dlatego właśnie Paweł pracował tak ciężko głosząc ewangelię. Powiedział: “wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. (2 Tym. 2:10). Paweł wiedział że Bóg wybrał niektórych ludzi do zbawienia, i widział to jako zachętę - a nie przeciwnie - do głoszenia ewangelii, nawet kiedy oznaczało to wielkie cierpienia. Wybranie było gwarancją dla Pawła że jego działania ewangelizacyjne przyniosą sukces, gdyż zdawał sobie sprawę że jakaś część z tych z którymi miał kontakt będzie należała do grona wybranych i że oni uwierzą ewangelii i będą zbawieni. To tak jakby ktoś zaprosił Pawła na ryby mówiąc,”Gwarantuję że złapiesz dziś trochę ryb - są głodne i czekają."
Wiara w doktrynę o wybraniu i predestynacji nie oznacza że nasze wybory nie mają znaczenia, a nasze działania nie mają żadnych konsekwencji. Ani też doktryna o wybraniu i predestynacji nie wymaga od nas wiary w nieosobowy, sztywny wszechświat kontrolowany przez nieosobową, niezdolną do zmiany siłę.
Nowy Testament przedstawia całe dzieło zbawienia jako działanie osobowego Boga darzącego głęboką miłością swoje stworzenie. “W miłości przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa” (Efezjan 1:5). Boże dzieło wybrania było przesiąknięte osobową miłością do tych których wybrał (zobacz też Jana 3:16 i Rzymian 8:28).
Co więcej, Pismo Święte stale widzi nas jako osobowe stworzenia, podejmujące wybór woli do przyjęcia lub odrzucenia ewangelii. Na przykład, możemy to jasno zobaczyć w zaproszeniu na końcu Księgi Objawienia: “A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota” (Objawienia 22:17). To zaproszenie jak i wiele mu podobnych (na przykład Mateusza 11:28) są adresowane do szczerych osób które są w stanie usłyszeć zaproszenie i odpowiedzieć na nie przez decyzję swojej woli. Te realne decyzje mają wieczne konsekwencje, jak jest pokazane w Ewangelii Jana 3:18: “Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.”
Podczas gdy prawidłowe zrozumienie wybrania i predestynacji daje rzeczywistą wartość naszym decyzjom i wyborom, nie oznacza to że Boża decyzja o wybraniu była podyktowana naszym wyborem. Kiedy Bóg kogoś wybrał “przed założeniem świata” (Efezjan 1:4), nie uczynił tego ponieważ przewidział ich wiarę albo jakąś decyzję którą podejmą. Paweł potwierdza to w Liście do Rzymian 8:29 gdy pisze, “tych, których przedtem znał, przeznaczył (predestynował).” Kiedy Paweł mówi o Bożej uprzedniej wiedzy (ang. foreknowledge) ma na myśli Boga jako znającego osoby (“tych, których”). Bóg “znał” te osoby w kontekście zbawczej relacji z nimi. To jest różne od mówienia o uprzedniej wiedzy o czyichś działaniach czy decyzjach, włączając w to decyzję o uwierzeniu.
W istocie, Pismo Święte nigdy nie mówi o wierze (obecnej albo przyszłej) jako powodzie dla którego Bóg kogoś wybrał. W Liście do Efezjan 1:4-6, Paweł mówi: “w miłości [Bóg] przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej, ku uwielbieniu chwalebnej łaski swojej.” Jeżeli wybranie ostatecznie bazowało na naszej decyzji, to raczej umniejszałoby to Bożą miłość, obniżało cenę jego łaski (bo po naszej stronie była by jakaś zasługa), i zmniejszało chwałę jaka jest należna Bogu za nasze zbawienie.
Wielu wierzy, że jeżeli doktryna o wybraniu i predestynacji jest prawdziwa, to wtedy nie jesteśmy naprawdę wolni. Trudnością w takim myśleniu jest to, że jest wiele różnych definicji i założeń otaczających słowo “wolny”, a te różnice prowadzą do nieporozumień i różnic zdań. W takim wypadku pomocnym będzie użyć innego terminu niż “wolni”, aby wyraźniej przekazać to co chcemy powiedzieć. Na przykład, Biblia odnosi się do naszej możliwości podejmowania dobrowolnych wyborów lub chętnych wyborów setki razy (na przykład wszystkie polecenia w Biblii które zwracają się do nas by opowiedzieć i być im posłusznym). Nie jesteśmy zmuszani do podejmowania wyborów przeciwnych naszej własnej woli. Ostatecznie robimy to co pragniemy robić. Podejmowanie wyborów jest częścią tego co to znaczy być człowiekiem na Boży obraz, ponieważ imitujemy Bożą czynność decydowania by robić rzeczy które są zgodne z naszym charakterem.
Ale czy to znaczy że Bóg nie ma nic wspólnego z naszymi wyborami? Czy chcemy się upierać, że Bóg, nasz nieskończenie potężny i mądry Stwórca, nie może wpłynąć i ukształtować nasze serca i nasze pragnienia zgodnie z jego planem? W istocie, jeżeli Bóg działa przez nasze wybory i pragnienia by wypełniał się jego plan, to zapewnia naszą możliwość do dobrowolnego wybierania podczas gdy w tym samym czasie nasze wybory są dokładnie takie jakie Bóg zdecydował i zarządził że się wydarzą.
Dlatego, jeżeli odpowiadamy pozytywnie na zaproszenie Chrystusa, możemy uczciwie powiedzieć że to my wybraliśmy naszą odpowiedź Chrystusowi, jednocześnie mówiąc że to było (w sposoby których nie możemy w pełni zrozumieć) zaplanowane i predestynowane przez Boga. Jeżeli nie możemy w pełni zrozumieć jak te dwie rzeczy mogą być jednocześnie prawdziwe, musimy przyjąć że jest to wielka tajemnica. Przynajmniej w tym świecie, nie możemy całkowicie pojąć tej tajemnicy. I chociaż nie rozumiemy tego, powinniśmy przynajmniej upewnić się, że mówimy o wybraniu i predestynacji w sposób w jaki Biblia wypowiada się o wszelkich aspektach tej nauki.
Dodatkowo, Bóg także stworzył nas tak by nasze wybory były prawdziwymi wyborami. Jakkolwiek, nasze wybory nie muszą być absolutnie wolne od jakiejkolwiek Bożej interwencji by być prawdziwymi, dobrowolnymi wyborami naszej woli. Weźmy następujący przykład, podczas gdy wielokrotnie podczas jednego dnia wybieramy by oddychać, Bóg, jako nasz Stwórca i Podtrzymywacz, jest zawile zaangażowany w tej decyzji, ponieważ Bóg “sprawuje wszystko według zamysłu woli swojej” (Efezjan 1:11), a Chrystus stale “podtrzymuje wszystko [cały wszechświat] słowem swojej mocy” (Hebrajczyków 1:3).
Co więc z tymi którzy nie wierzą, tymi których Bóg “nie wybrał”, “nie przeznaczy”, “nie predestynował”? Biblia nigdy nie rzuca żadnej winy na Boga z powodu czyjegoś odrzucenia twierdzeń o Chrystusie. Podkreślony jest zawsze wybór tych którzy odrzucają to by uwierzyć, i wina za ich niewiarę spoczywa na nich. Jak Jezus powiedział w Ewangelii Jana 8:43-44: “Dlaczego mowy mojej nie pojmujecie? Dlatego, że nie potraficie słuchać słowa mojego. Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego.” Niektórym którzy odrzucili Jezusa wcześniej, Jezus powiedział: “do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot” (Jana 5:40). A Paweł w Liście do Rzymian 1:20 mówi, że wszyscy odrzucający jawne objawienie Boga dane wszystkim ludziom w stworzeniu “nic nie mają na swoją obronę.” To jest spójny schemat w Piśmie Świętym: Ludzie którzy pozostają w niewierze czynią tak ponieważ są niechętni aby przyjść do Boga, i wina za niewiarę zawsze leży po stronie samych niewierzących, nigdy po stronie Boga. To jest coś, czego możemy obecnie nigdy nie pojąć w pełni.
W tym momencie niektórzy ludzie sprzeciwią się, twierdząc że jeśli doktryna o wybraniu i predestynacji jest prawdziwa, to Bóg tak naprawdę nie jest fair (sprawiedliwy). Ponieważ Bóg wybiera niektórych do zbawienia i pomija innych, decydując by ich nie zbawić, jego łaska jest udzielana niesprawiedliwie.
Jest ważnym by zrozumieć co bycie “fair/sprawiedliwym” naprawdę znaczy jeśli chodzi o zbawienie. Istotnie, to było by całkowicie fair dla Boga by nie zbawić żadnego człowieka który zbuntował się i zgrzeszył przeciw niemu, tak jak uczynił to z aniołami: “Bóg bowiem nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz strąciwszy do otchłani, umieścił ich w mrocznych lochach, aby byli zachowani na sąd” (2 List Piotra 2:4). Ale jeżeli on zbawia jakichś ludzi, to jest to pokaz jego łaski, która idzie dalej niż wymagania sprawiedliwości i grania fair. Jeżeli Bóg zbawiłby jedynie pięć osób z całej ludzkiej rasy, to byłoby to miłosierdziem i łaską. Jeżeli zbawiłby sto, to byłoby to niesamowite miłosierdzie i łaska. Ale w istocie, on zdecydował by zbawić “tłum wielki, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków” (Księga Objawienia 7:9). To jest niezrozumiale wielkie miłosierdzie.
Paweł jeszcze głębiej traktuje to pytanie w Liście do Rzymian rozdział 9. Po stwierdzeniu, że Bóg “nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce przywodzi do zatwardziałości” (Rzymian 9:18), Paweł pisze, “A zatem, powiesz mi: ‘Czemu jeszcze obwinia? Bo któż może przeciwstawić się jego woli?’” (Rzymian 9:19). W rzeczy samej, Paweł oddaje tutaj głos bardzo popularnemu pytaniu: Jeżeli ostateczne przeznaczenie każdej osoby jest zdeterminowane przez Boga, jak więc to może być fair/sprawiedliwe? Nawet jeżeli ludzie podejmują wybory z własnej woli, determinujące czy będą zbawieni czy nie, jeśli Bóg jest faktycznie jakoś za tymi wyborami, to jak może to być sprawiedliwe?
Apostoł Paweł odpowiada:
“O człowiecze! Kimże ty jesteś, że wdajesz się w spór z Bogiem? Czy powie twór do twórcy: Czemuś mnie takim uczynił? Albo czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie kosztowne, a drugie pospolite? A cóż, jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i objawić moc swoją, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przeznaczone na zagładę, a uczynił tak, aby objawić bogactwo chwały swojej nad naczyniami zmiłowania, które uprzednio przygotował ku chwale, takimi naczyniami jesteśmy i my, których powołał, nie tylko z Żydów, ale i z pogan?” (Rzymian 9:20 – 24)
Apostoł Paweł mówi że jest moment poza którym nie możemy prowadzić sporu z Bogiem kwestionując jego sprawiedliwość. Bóg postanowił to co postanowił zgodnie z jego suwerenną wolą. On jest Stwórcą, my stworzeniami, u nie mamy ostatecznie żadnej podstawy by posądzać go o bycie niefair czy niesprawiedliwym. Nasza odpowiedź na te słowa z Listu do Rzymian objawia sporo o naszych sercach i naszej chęci by poddać się naszemu suwerennemu Stworzycielowi.
Jeżeli nauka o wybraniu i predestynacji jest prawdziwa, to czy Bóg nadal chce aby wszyscy byli zbawieni? Tak, zgodnie z niektórymi fragmentami Pisma Świętego. W 1 Liście do Tymoteusza 2:4 apostoł Paweł pisze o naszym Bogu i Zbawicielu “który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy.” Apostoł Piotr stwierdza to samo gdy pisze że “Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania” (2 List Piotra 3:9).
Podczas gdy ludzie nie zgadzają się nad jedną interpretacją tych wersetów, większość się zgodzi, po namyśle, że są pewne rzeczy które Bóg pragnie bardziej niż inne. Ludzie którzy nie zgadzają się z doktryną o wybraniu i predestynacji mówią często, bazując na tych wersach i kilku innych, że Bóg pragnie zachować wolną wolę człowieka bardziej niż pragnie zbawić każdą osobę. Osoby wierzące w naukę o wybraniu i predestynacji mówią natomiast że Bóg pragnie poszerzyć swoją chwałę bardziej niż pragnie zbawić każdą osobę i że fragmenty takie jak List do Rzymian 9 wskazują, że jego chwała jest powiększana przez zbawienie niektórych ludzi, a nie wszystkich. (Chrześcijanie po obu stronach dyskusji zgadzają się że nie każdy będzie zbawiony.) Jak zatem obie strony mogą mówić że Bóg pragnie aby każdy był zbawiony, zgodnie z wersetami takimi jak 1 Tymoteusza 2:4 i 2 Piotra 3:9? Te wersety mówią nam co Bóg zaleca ludziom by robili i jakie działanie jest mu przyjemne - a dokładniej, pokutowanie i wierzenie w Chrystusa. W tym sensie, on prawdziwie “chce” aby każda osoba była zbawiona. To jest czasem nazywane Bożą “objawioną” wolą, kiedy mówi wszystkim na świecie co mają robić. Lecz takie fragmenty nie mówią o Bożych tajemnych, od wieczności ukrytych planach by wybrać niektórych do zbawienia.
To że nie wszyscy będą zbawieni jest jedną z najtrudniejszych do rozważenia doktryn w Piśmie Świętym. Biblia wskazuje że nawet Bóg ma wielki smutek kiedy myśli o tych którzy nie będą zbawieni. “Jakom żyw - mówi Wszechmocny Pan - nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył. Zawróćcie, zawróćcie ze swoich złych dróg! Dlaczego macie umrzeć, domu izraelski?” (Ezechiela 33:11). Gdy Jezus myślał o ludziach którzy odrzucili go w Jeruzalem, “zapłakał nad nim” (Łukasza 19:41), a i powiedział, “Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie byli posłani, ileż to razy chciałem zgromadzić dzieci twoje, jak kokosz zgromadza pisklęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście!” (Mateusza 23:37). Apostoł Paweł mówi, “mam wielki smutek i nieustanny ból w sercu swoim” (Rzymian 9:2) kiedy myśli o swoich żydowskich braciach i siostrach którzy odrzucili Chrystusa. Miłość jaką daje nam Bóg dla naszych bliźnich i miłość jaką przykazuje nam byśmy mieli dla nich jest powodem wielkiego smutku kiedy zdajemy sobie sprawę że nie każdy będzie zbawiony. Lecz jednak potępienie i kara dla grzeszników jest dziełem Bożej sprawiedliwości, i nie powinniśmy myśleć że jest niewłaściwa.
Dodatkowo, Bóg daje wszystkim ludziom niezmierzone błogosławieństwa w tym życiu, które nie są częścią zbawienia. Ta doktryna jest czasem nazywana “powszechną łaską” ponieważ odnosi się do objawienia Bożej łaski, która jest powszechna dla wszystkich ludzi i różni się od Bożej zbawczej łaski.
Kiedy grzeszymy, należy się nam tylko jedno: wieczne oddzielenie od Boga. Należy się nam by być odciętym od doświadczania jakiegokolwiek dobra od Boga i życia na zawsze w piekle, otrzymując przez wieczność jedynie jego gniew. Jak mówi List do Rzymian 6:23: “Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć.” Lecz kara za grzech nie jest odczuwalna natychmiast. Zamiast tego, każdy człowiek - bez różnicy czy w ostateczności otrzyma Bożą łaskę czy Boży sąd - otrzymuje od Boga tu na ziemi różnorodne błogosławieństwa.
Czasami te błogosławieństwa są fizyczne. Jezus mówi, w Ewangelii Mateusza 5:45, że Bóg sprawia. że “słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.” Stwórca wszechświata dogląda by wszyscy ludzie - ci którzy uwierzą w Jezusa i ci którzy go odrzucą - otrzymywali z bogactwa jego ziemi.
Boża łaska jest również widoczna w sferze intelektualnej. Chociaż Szatan jest “kłamcą i ojcem kłamstw” i “w nim nie ma prawdy” (Jana 8:44), to nawet ci którzy odrzucają Jezusa nie są w pełni oddani fałszowi i irracjonalności. Zamiast tego, wielu którzy wyraźnie odrzucają Boga dokonali niesamowitych odkryć i wynalazków. Zrobili tak, nie wiedząc że byli olśnieni przez Jezusa, “prawdziwą światłość, która oświeca każdego człowieka” (Jana 1:9). Kiedy korzystamy z wynalazków, korzystamy ostatecznie z Bożej powszechnej łaski.
Powszechna łaska jest widoczna w wielu innych obszarach życia: sferze moralnej (ludzie nie są tak źli jakby być mogli), sferze kreatywności (możemy wytwarzać i doceniać wiele różnorodnych dobrych i pięknych rzeczy), sferze społecznej (wiele społeczności, instytucji, rządów chroni i troszczy się o swoich członków czy mieszkańców), a nawet w sferze religijnej (Jezus mówi swoim naśladowcom w Mateusza 5:44 by modlili się za swoich prześladowców, pokazując że Bóg odpowiada na wiele modlitw zanoszących z intencją błogosławienia niewierzącym).
Chociaż powszechna łaska nie zbawia ludzi, Boże opóźnienie jego sądu pozwala wielu ludziom na przyjście do zbawienia: “Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania.” (2 Piotra 3:9). Powszechna łaska demonstruje wielkość Bożej dobroci i miłosierdzia dla całej ludzkości. Jego nieustające wylewanie błogosławieństw na wszystkich ludzi pokaże go jako sprawiedliwego kiedy ostatecznie ukarze tych którzy go odrzucili. Ostatecznie, jak i we wszystkich innych rzeczach, Boże obdarzanie powszechną łaską wszystkich ludzi pokazuje jego chwałę przez ich imitację jego charakteru w ich przeróżnych czynnościach. Dlatego, możemy doceniać i radować z przejawów Bożej łaski przez wszystkich ludzi, rozpoznając że w ostateczności Bogu należy się chwała i cześć za te błogosławieństwa.
Doktryna o wybraniu i predestynacji pokazuje nam że Bóg nas kocha, nie za to kim jesteśmy albo co zrobiliśmy lub dopiero zrobimy, ale po prostu ponieważ on zdecydował się nas kochać. Dlatego odpowiednią odpowiedzią Bogu jest oddawania mu czci przez całą wieczność. Naszą odpowiednią odpowiedzią do innych ludzi jest pokora ponieważ sami nie mamy żadnego prawa ani zasługi do Bożej łaski - to wszystko jest darem od niego.
(Dr Wayne Grudem)